11 kolejka STOLEM Gniewino - Vineta Wolin 2:3 (1:1)

STOLEM Gniewino – Vineta Wolin 2:3(1:1)

Bramki: 1:0 Michał Balewski (7’), 1:1 Bartosz Sitkowski (45’), 1:2 Kacper Żmudź (52’), 1:3 Kacper Kasperowicz (85’), 2:3 Rafał Kruczkowski (89’)

STOLEM Gniewino – Staniszewski – Balewski, Kotwica, Patrzykąt, Lengiewicz, Wachowiak (72’ Dampc), Klarecki, Soboczyński (72’ Lemke), Gułajski ( 46’ Kruczkowski), Biliński (54’ Łyszkiewicz), Bach ( 77’ Kafka)

Rezerwowi: Moczadło, Tomczak, Wiśniewski, Belka

Vineta Wolin – Szulc – Boniecki, Sitkowski, Ostrowski, Kurczak, Gruchała-Węsierski (77’ Emche), Nagórski (66’ Zieliński), Maszka, Omura, Żmudź (90’ Szala), Kasperowicz

Sędziowali: Łukasz DOBRZYŃSKI jako sędzia główny oraz Mateusz PIECHOTKA i Michał CHMARYCZ jako asystenci, wszyscy reprezentujący KS WMZPN.

   To miał być mecz na tzw. przełamanie. Niestety nie udało się. Porażka u siebie z trzecią w tabeli Vinetą Wolin była czwartą z rzędu i siódmą w sezonie przegraną Stolema Gniewino. Kibice gospodarzy będą musieli jeszcze poczekać na wygraną swojej drużyny na własnym stadionie.

   Mecz rozpoczął się wspaniale dla Stolema. Już w 7 minucie, po bardzo ładnej akcji całego zespołu, Balewski otrzymał piłkę od Wachowiaka, wbiegł w pole karne Vinety i mocnym strzałem pokonał Szulca. Od tego momentu więcej z gry i posiadania piłki mieli goście. Sporo zamieszania w polu karnym Stolema robili Nagórski, Żmudź i Kurczak. Ich strzały minimalnie mijały światło bramki Stolema. W 30 minucie sporo szczęścia miał Soboczyński, który bardzo ostro faulował. Otrzymał za to przewinienie tylko żółtą kartkę. W 42 minucie Bach oddał trudny strzał, bramkarz Vinety wybił piłkę przed siebie, trochę spóźniony Biliński dobijał, uderzając w bramkarza. To była sytuacja po której Stolem mógł podwyższyć na 2:0. W 44 minucie bardzo dobrze zachował się Staniszewski, broniąc trudny strzał. W ostatniej minucie pierwszej połowy nikt nie doskoczył do zablokowania strzału przez Sitkowskiego, który mocnym, płaskim uderzeniem w długi róg bramki pokonał Staniszewskiego. Do przerwy 1:1.

   Na początku drugiej połowy piłkarze Stolema byli jeszcze chyba myślami w szatni. W 47 minucie Balewski wywalczył rzut rożny. Po jego złym wykonaniu Vineta wyszła z kontrą, po której brawa należały się dla Staniszewskiego, który obronił groźny strzał. Niestety już 5 minut później Żmudź otrzymał podanie ( piłka leciała przez ponad pół placu gry ), klatką piersiową zgrał sobie piłkę i znalazł się w sytuacji sam na sam. Nie miał problemu ze zdobyciem gola, wyprowadzając swoją drużynę na prowadzenie. W 70 i 84 minucie pięknymi paradami popisał się Staniszewski, broniąc niezwykle groźne strzały. Jednak w 85 minucie skapitulował. Dośrodkowanie z rzutu rożnego zamknął uderzeniem głową Kasperowicz i Vineta podwyższyła wynik na 3:1. Gospodarze jeszcze przed końcem meczu próbowali zmienić wynik. W 88 minucie tuż przed 16 metrem pola karnego faulowany był Łyszkiewicz. Do piłki podszedł Kruczkowski i bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego w lewy róg bramki pokonał Szulca. Stolem mógł jeszcze doprowadzić do remisu, lecz w doliczonym czasie gry Kruczkowski, będąc w idealnej sytuacji, nie zdołał oddać celnego strzału. Obronił Szulc.

   Kolejny mecz 15 października 2023r. o godz.15:00, Stolem rozegra na wyjeździe z Polonią Środa Wielkopolska.